sobota, 13 kwietnia 2013

W jak Wisielec

Mój pierwszy "wisielec" z Jankiem.
Poległam. Głównie z powodu jego uporu co do braku "c" ;-)). Głównie.
I tak rosnę ;-)





Mimo, iż brzmi okrutnie ... świetlica uczy ...
----------------------------------------------------
A ja dziś mocno kulinarnie. Nie dość, że od czasu dłuższego znowu param się wypiekiem chleba, to dziś już chyba przesadziłam. Sama zemłam/zemliłam ziarno! Zemleć ziarno ... co zrobiłam???


8 komentarzy:

  1. uwielbiam ten czasownik.... zmełłam... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak mełłam to ziarno aż go zmełłam ;-) Doprawdy Anonimie, wspaniały czasownik!

      Usuń
  2. Żarnami mełłaś, czy w młynku zwykłym takim ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rośnij, byle zdrowo!
    Słyszałaś Ararona Parksa?

    OdpowiedzUsuń