Mój pierwszy "wisielec" z Jankiem.
Poległam. Głównie z powodu jego uporu co do braku "c" ;-)). Głównie.
I tak rosnę ;-)
Mimo, iż brzmi okrutnie ... świetlica uczy ...
----------------------------------------------------
A ja dziś mocno kulinarnie. Nie dość, że od czasu dłuższego znowu param się wypiekiem chleba, to dziś już chyba przesadziłam. Sama zemłam/zemliłam ziarno! Zemleć ziarno ... co zrobiłam???
uwielbiam ten czasownik.... zmełłam... :))
OdpowiedzUsuńI tak mełłam to ziarno aż go zmełłam ;-) Doprawdy Anonimie, wspaniały czasownik!
UsuńŻarnami mełłaś, czy w młynku zwykłym takim ? ;)
OdpowiedzUsuńReszta to pikuś. Cepem najgorzej mi szło ;-)
UsuńZemłamłałam!
OdpowiedzUsuńDzięki na odwiedziny i poprawną odpowiedź ;-)
UsuńRośnij, byle zdrowo!
OdpowiedzUsuńSłyszałaś Ararona Parksa?
Sobie słucham ... cudowny ... dzięki ;-))
Usuń