piątek, 6 września 2013

No a w Krzyżach ...




















-----------------------------------------------------------------------------

Pani Maria.
W Krzyżach Panią Marię wszyscy znają i kochają. Dowiedziałam się po wyjściu ze sklepu ... ja ze zdjęciami w garści; dzieciaki z pudłem pełnym kapsli.
Rzadko zdobywam się na taki akt odwagi. To musi być wyjątkowy impuls, który tu właśnie zadziałał.
Z podziwem patrzę na rozmaite fotorelacje.
I niejednokrotnie pytam: Jak to się robi???



Kapsle od Pani Marii (bo niektórzy lubią "na miejscu") nieświadomie posłużyły badaniom marketingowym. Precyzyjne ułożone kolorami dały czysty obraz: warka specjal rulez! 
W Krzyżach.

10 komentarzy:

  1. W Krzyżach życie płynie swoim cudownym biegiem.
    Tylko kot rutinoscorbinu zażyć zapomniał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to się robi ? Trzeba porozmawiać, chwilkę nawet. Później zapytać o zdjęcie, ewentualnie wyjąć aparat i obserwować reakcje, wyczuć sytuację. Pstryknąć "z biodra" czasem i powiedzieć że się zrobiło. Nigdy nie wyskakiwać od razu z propozycją foty. Czuć, czuć, wyczuwać. Ty zaczynasz czuć, ale jeszcze nie Twój czas by robić portret oko w oko. Dojdziesz do tego. póki co obserwuj i czuj. Uśmiechaj się i patrz w oczy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jeszcze raz ja - ostatnie zdjęcie - najpierw strzał z biodra, naturalny, później fota za przyzwoleniem. I pierwsza zobaczysz że będzie lepsza. To jest lekko usztywnione, bo już pozowane. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!
      Wczoraj zrobiłam zdjęcia mężczyźnie łażącemu z kozami ... po mojej ścieżce biegowej. Często spotykałam go w wakacje i miałam to zdjęcie w głowie od dawna. Zaczęłam biegać z aparatem ;-).
      I jakoś tak wyszło, że sam zaproponował sesję. Mam i te kozy i nawet Jego z kozami!
      Będę trenowała.

      Usuń
    2. Super, pozdrawiam Panią Marię!

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne zdjęcia...kocham Irma twoje pstrykania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, jak dawno nikt Irmą mnie nie nazywał (sentyment).
      ;-)

      Usuń
    2. Doskonale pamiętam Panią Marię w sklepie obok Szczupaka, ach jak ja kocham Krzyże, pozdrawiam także panią Basię Wrzesińską i Olgę Lipińską:)

      Usuń