Także będę piękna na wiosnę, jeśli nie od soboty to od niedzieli;)
Błysk w oku, włosiu, jasność cery mej zobaczyć chcę niebawem. Spieszcie z dobrymi radami:)
Dzień pierwszy zainaugurowałam kinem. Tak mi te cotygodniowe wypady w krew weszły, że aż nie wyobrażam sobie inaczej. Rodzina też się szybko przyzwyczaiła ... to chyba najprzyjemniejsze noworoczne postanowienie:-)).
Poszłam na Borcucha. Dokładnie na niego ... bo nawet nie przyjrzałam się głębiej o czym "Nieulotne"
Na Borcucha szłam jak w dym.
Okazał się trochę inny, niedokończony jakby... może ciut przeintelektualizowany .... a może i nie. W zasadzie żaden wątek nie został doprowadzony do końca. Ale też i początek pozostaje w domysłach. Ciekawy zabieg, ja jednak wolałabym inaczej. To w kwestii "czepiania się", bo generalnie misiępodobało.
Piękni oni ... piękna miłość ... trudne życie. Piękne zdjęcia ... piękna muzyka ... niełatwa historia.
W rolach głównych Kuba Gierszał (ciągle dostrzegam jego fenomen) i Magdalena Berus (znana mi z "Bejbi blues", co trochę przeszkadzało ... ale obiecujące odkrycie;-). W dalszych planach Andrzej Chyra (się postarał;-) i Joanna Kulig ...
Muzyka: Daniel Bloom.
Zdjęcia: Michał Englert ... też mistrz.
Muzyka: Daniel Bloom ... muzyka: Daniel Bloom .... muzyka Daniel Bloom ... muzykadanielblum ....
Muzyka: Daniel Bloom. :) Lubię jego Tulipany.
OdpowiedzUsuńTulipany too;-))Ten sam duet .. zdolni bracia:)
OdpowiedzUsuńjakże się cieszę, że teraz cotygodniową dawkę recenzji będzie można mieć z pierwszej ręki. i można jak w dym..
OdpowiedzUsuńu mnie posucha po "drogówce". tak musi być chwilowo, widać,
ale już dwa stąd seanse mam zaplanowane, dzięki!
i już za chwilę dołączam do wiosennego kulturalnego zrywu
na razie zagrzebana jestem po uszy w serialu "House of cards" - polecam ale tylko niestety nieprzykładnie do zdobycia jest w sieci:-(
Może zrobimy jeszcze jedno podejście do Niny??? Konsekwentni przenieśli się do Syreny ...
UsuńJa po kulturę muszę wyjść na zewnątrz, w domu nie ma warunków;)do zdobywania nieprzykładnego również ... znasz temat:)
Robimy koniecznie drugie podejście. możemy tak jak poprzednio? końcówka marca jest idealna...!
UsuńMogę się wtrącić? [Co za głupie pytanie po fakcie. Ale lepiej późno niż wcale] O co chodzi z tą Niną? Gdzie chodzi? Czy chodzi sama? No i dlaczego jeszcze nie zaszła... Pod strzechy jak mniemam...? :D
UsuńRaz już żeśmy szły, bilety zakupione, a tu spektakl w dacie nagle przesunięty, nijak nie pasującej dacie. No to chcemy iść raz jeszcze ;-)). Na Ninę ."Moją Ninę". Ninę Simone. Biograficznie i polecam wszystko co zrobią Konsekwentni ;-)
Usuńhttp://www.kulturalnie.waw.pl/wydarzenia/31851/moja-nina-teatru-konsekwentnego---goscinnie-w-syrenie.html
Irminko, prawda, że zapraszamy też wszystkich chętnych do dołączenia się do kulturalnej strawy?
Usuńjakoś wydaje mi się, że tak, o ile Cię znam...:-)))
oczywiście, że ofkors!! :)
Usuń:)* Nieznośna "nieprzykładnie do zdobycia w sieci" ładnie napisane, rzekłabym, że ze smakiem!
OdpowiedzUsuńLife4you dziękuję! że ze smakiem dobrze, tym bardziej, że wisi mi mniej ładnie nieodpowiedziany mail do Cię:-)
UsuńAle mam nadzieję, że nie wisi i powiewa... :D Mróz w duszy jest niebezpieczny... :D "Cierpliwi Cisi, albowiem Oni maila otrzymają", pocieszam się tym i "Mam nadzieję, tę lichą marną" :D A z Vivaldim nie rozmawiałaś w sprawie wiosny, on tańczył zdaje się z porami roku?
UsuńLife4you - wisi. ale nie powiewa!
UsuńCo do kuchni to: puszka.pl dużo wody mineralnej, mało soli, cukru i mąki, amen(t)
OdpowiedzUsuńDzięki .. nie znałam puszki:)
UsuńA feee ... sól .. cukier ... mąka ... feee:))
Prosz. Puszka to skarbnica wiedzy tajemnej, nie mylić z puszką pandory. Widzę, że już zaczęłaś nastawiać swój umysł. Ja soli używam, cukru (do kawy) no i ten cukier glukozowo -fruktozowy afffeeeeeeeeee
UsuńI Bloom na tak.
OdpowiedzUsuńI "Tulipany" na tak.
I wiosenny detoks na tak. Tylko, ze u mnie to tak codziennie: "od jutra"....
U mnie też często ... ale myślę wówczas, że jak nie zrobię tego teraz, to ciągle będę żyć z poczuciem zmęczenia kwestią "od jutra". I niecodziennie jest wiosna;)
UsuńCzwarte życie, wczorajsze jutro jest dzisiaj, pamiętaj o tym :D
OdpowiedzUsuńja się tylko nieśmiało i może nie na miejscu zapytowuję - ale przepraszam, gdzie jest ta wiosna? właśnie się rozglądam i nie ma. więc mi żaden detoks w głowie. zupełnie nie. wino wieczorową porą i dobre sery za to jak najbardziej:-))
OdpowiedzUsuńa puszki tej też nie znałam. ciekawa.:-)
Nie ... no wiosny nie ma .... to i dobrze, bo mam czas do wiosny sobie dany ;-))!
UsuńNieznośna, na tych przepisach, oczywiście nie wszystkich,uczyłam się gotować. To wegetariańsko-wegańsko jakiś tam jeszcze portal, no ale jeśli Lubicie (Ty i Irminka) mięsko, zawsze można je dodać. A skoro odmiana, to pora otworzyć puszkę (Pandory) byle tylko nie była przeterminowana.
UsuńA wiosna? http://www.youtube.com/watch?v=KvdNyMgA16E
Kurcze, wegetariańską próbę miałam w zeszłym roku. z serca i z ciała. ale krótką jednak. bo coś - nie wiem czy to było ciało, czy coś innego, ale się coś domagało mięsa.
OdpowiedzUsuńchociaż nadal jakoś takie przekonanie gdzieś mi się tli, że bez mięsa może być lepiej...
wiosnę poczuć muszę sama. ale dzięki za inspirację!
Wszystko rodzi się w głowie, również wiosna. Nie dla każdego wegetarianizm jest dobry... CJak powiedział Kierkegaard "Życie rozumiemy wstecz, a przeżywamy w przód".
OdpowiedzUsuń