Leżę na łóżku ... poszukując dywanu (czy kto wie gdzie kupić duuuży ciekawy wzorem dywan?) Przede mną wyprasowane dwie pralki w oczekiwaniu na uporządkowanie w kategorii "przynależę do".
Łóżko jest duże, zmieściło całe zoo i stację benzynową ... napawam się zabawowymi dialogami i pewniechwilowym rozejmem wewnątrzrodzinnym. Dopóki nie ogłoszę czasu kąpieli ... odwlekam chwilę kłopotliwą i wszelkie konflikty interesów.
Niczym nie zmącony rodzinny "landszafcik"... niech trwa:)
Uwielbiam ten Twój luz, Broda :)
OdpowiedzUsuńA dywany na allegro widziałam :)