sobota, 5 stycznia 2013

Z Kasią joga o poranku ...


W niedalekiej młodości;-) przeszłam poprzez wszelkie formy ruchu również typu fitness ... i wiem, że nie ma dla mnie nic lepszego niż joga. Na ciało i umysł, szczególnie na ciało z bolącym kręgosłupem.
Mam też  niesamowitą satysfakcję z przekraczania granic swych fizycznych możliwości a jeszcze większą z uniezależnienia się od bólu, farmakologii i rąk fizjoterapeutów:)
No i mam Kasię. Co sobie bardzo cenię:)













6 komentarzy:

  1. Inspiracja w postaci tak ślicznej, wysportowanej Kasi + dobre chęci i sukces murowany ;)
    Najlepszego :)
    Monika.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczu oderwać nie można. Ale kobieta! /że powtórzę, bo inaczej się nie da/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!
      Kasia jest fantastyczna i przykłada się do roboty jak mało kto. To taka joga ze zrozumieniem.
      Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:-)

      Usuń