W niedalekiej młodości;-) przeszłam poprzez wszelkie formy ruchu również typu fitness ... i wiem, że nie ma dla mnie nic lepszego niż joga. Na ciało i umysł, szczególnie na ciało z bolącym kręgosłupem.
Mam też niesamowitą satysfakcję z przekraczania granic swych fizycznych możliwości a jeszcze większą z uniezależnienia się od bólu, farmakologii i rąk fizjoterapeutów:)
No i mam Kasię. Co sobie bardzo cenię:)
Inspiracja w postaci tak ślicznej, wysportowanej Kasi + dobre chęci i sukces murowany ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszego :)
Monika.
Aż się chce fotografować;-))
UsuńAle kobieta!
OdpowiedzUsuńPopieram podziw;-))
UsuńOczu oderwać nie można. Ale kobieta! /że powtórzę, bo inaczej się nie da/
OdpowiedzUsuńWitaj!
UsuńKasia jest fantastyczna i przykłada się do roboty jak mało kto. To taka joga ze zrozumieniem.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:-)